MY NEW GUIDES

NOWE DROGOWSKAZY

Wywiad jakiego Dr. Carl Sagan udzielił w 1980 roku dla stacji radiowej LBC (London Broadcasting Company)

Brian Hayes: „Badaliśmy kosmos i stwierdziliśmy że żyjemy na ‚pyłku kurzu’ krążącym wokół brzydkiej gwiazdy w najodleglejszym zakątku ledwie dostrzegalnej galaktyki” – tak wyraził się Dr. Carl Sagan, który pokazał nam nasz kosmiczny kontekst. Sagan podjął się zadania przedstawienia historii wszechświata poprzez serial “Kosmos” oraz książkę pod tym samym tytułem. Jest autorem zarówno tego serialu jak i książki, która ukazała się właśnie w sklepach. Ale jest nie tylko publicystą, lecz także dyrektorem Laboratorium Badań Planetarnych przy Uniwersytecie Cornell. Brał udział w przygotowaniu lotów kosmicznych statków „Mariner”, „Viking” i „Voyager”. Doktorze Sagan, byliśmy ostatnio świadkami wielu sporów w Kalifornii na temat pochodzenia człowieka. Czy Darwin miał rację? Czy kreacjoniści mają rację? Czy w ogóle warto spierać się o to?

Carl Sagan: Chodzi o to, że teoria Darwina znów nie daje spokoju wielu ludziom w związku z wizją kosmosu przedstawioną w moich pracach. Wielu z tych, którzy uważają, że człowiek jest istotą szczególną i podstawową w całym tym stworzeniu, nie chce przyjąć do wiadomości dość mocnego dowodu na to, że jesteśmy w istocie tylko jednym z gatunków zwierząt, które łączy, w sensie ewolucyjnym, wiele ogniw z wielkimi małpami i innymi zwierzęcymi przodkami. Nie podoba im się taka teoria. Ja natomiast uważam, że o wiele wspanialsza jest teoria, że jesteśmy ściśle powiązani z wszystkimi żywymi istotami na Ziemi, aniżeli wyobrażanie sobie, że jest w nas coś szczególnego, osobliwego. Jeśli naprawdę chcemy być istotami szczególnymi w tym całym wszechświecie, to możemy stać się takimi, jest to cel osiągalny dla nas – coś, co leży w granicach naszych możliwości. Ale teoria mówiąca o tym, że już jesteśmy kimś szczególnym, dzięki jakiejś łasce danej nam z góry, wydaje mi się nieco dziwaczna.

Brian Hayes: Ale kreacjoniści prezentują teraz pewną teorię – nie wiem jak ona się broni – w każdym razie mówią o czymś, co nazywają dowodem naukowym potwierdzającym biblijną wersję stworzenia świata.

Carl Sagan: Twierdzą, że im się to udało, ale gdy uważniej przyjrzymy się ich wywodom, to widzimy, że niczego takiego nie dokonali. Ich wysiłki spełzły na niczym.

Brian Hayes: Skoro kreacjoniści podają złą datę powstania wszechświata, to kiedy i w jaki sposób on powstał?

Carl Sagan: „Kiedy” to jedno pytanie, a „w jaki sposób?” to całkiem inna sprawa. Wydaje się, że istnieje dość mocny, choć nie stuprocentowy dowód na to, że wszechświat powiększa się – bardziej odległe galaktyki uciekają od nas szybciej aniżeli te bliższe, a jeśli puścilibyśmy cały ten kosmiczny film do tyłu, to zobaczylibyśmy że około 15 milionów lat temu cała energia i materia wszechświata była niesłychanie małej objętości; tak małej, że galaktyki zdawały się stykać ze sobą. Wydarzenie które doprowadziło do rozbicia tego „zlepku” gwiazd nazywa się Wielkim Wybuchem (Big Bang – dop. tłum. JS) i ciekawe jest, nie tyle to, jak do niego doszło, lecz to, czy jest to pierwszy taki przypadek w historii wszechświata, ponieważ jest bardzo możliwe, że wszechświat mieści w sobie tyle materii, iż obecny proces jego ekspansji będzie stawał się coraz wolniejszy, ustanie i zacznie kurczyć się. Wszystkie galaktyki zaczną w szybkim tempie spadać, walić się na siebie. Jeśli tak, to bardzo możliwe, że żyjemy w niezmiernie starym wszechświecie; wszechświecie, w którym wszystkie galaktyki, gwiazdy, planety i żywe organizmy są „mielone” na pył kosmiczny, jak to dzieje się zwykle przy końcu każdego cyklu kosmicznego. A skoro żyjemy w tego rodzaju wszechświecie, to nie warto starać się dociec skąd wzięło się całe to stworzenie. Ono po prostu nie miało początku.

Brian Hayes: Czy to dlatego, że ludzki umysł nie może poradzić sobie z tą koncepcją, ciągle staramy się znaleźć jakiś początek wszystkiego?

Carl Sagan: Możliwe. Ale z teorią stworzenia również nie możemy się pogodzić. Co się tyczy mnie, nie znam żadnego przekonywującego uzasadnienia jej słuszności. Jest oczywiście standardowe wyjaśnienie streszczające się w słowach “Bóg to stworzył”, ale wydaje się, że rozum podpowiada nam, abyśmy zrobili następny krok i zadali pytanie: “Skąd wziął się Bóg?”. Słysząc to pytanie, teolodzy bledną i mówią: “Bóg zawsze istniał”. O.K, w takim razie dlaczego by nie pójść o krok dalej i powiedzieć, że wszechświat zawsze istniał.

Przekład: Jerzy Sędziak

 

© Copyright by Jerzy Sędziak

2019-11-14T08:13:23+00:00