Dlaczego ludzie wierzący w Jezusa nie zwracają uwagi na niektóre jego dziwne zachowania? Wymienię i sparafrazuję niektóre jego wypowiedzi:
Do uczniów, kiedy posyłał ich z misją, mówi: – Niech no tylko nie zechcą was tam słuchać, odrzucą was w tym czy innym mieście lub domu, to lżej będzie Somorze i Gomorze w dniu sądu niż tym ludziom. Nawet proch, który z tego miejsca przylgnął wam do nóg, strząśnijcie na nich na znak pogardy.
Swoich uczniów też ostro sztorcuje, mówiąc: – O plemię niewierne, jak długo jeszcze mam być z wami? Jak długo jeszcze mam was cierpieć? Otępiały macie umysł. Macie oczy, a nie widzicie; macie uszy, a nie słyszycie.
Poza tym mówi:
– Nie myślcie, nawet nie łudźcie się, że przyszedłem pokój przynieść na ziemię. Nie przyszedłem przynieść pokoju, ale miecz. Bo przyszedłem poróżnić syna z jego ojcem, córkę z matką, synową z teściową; i będą nieprzyjaciółmi człowieka jego domownicy.
Skąd my to znamy…? I dalej
– Jeśli kto przychodzi do Mnie, a nie ma w nienawiści swego ojca i matki, żony i dzieci, braci i sióstr, a nawet swego życia na tym świecie, nie może być moim uczniem.
– Nie przejmujcie się śmiercią ludzi niewierzących. Nie współczujcie im bliskim, przyjaciołom i rodzinie, którzy opłakują ich odejście. Niech se umarli grzebią swoich umarłych.
A do ludzi słuchających jego kazań, mówi: – Królestwa Boże jest bardzo blisko, niektórzy z was którzy stoją teraz tu koło mnie, doczekają dnia jego przyjścia i objęcia panowania nad ziemią.
Co za narcyzm u tego człowieka, co za pompatyczna mowa, co za nieludzkie traktowanie bliźnich. Ktoś, kto mówi takie rzeczy zasługuje na odrazę i pogardę, a nie na uwielbienie. Obudźcie się w końcu, chrześcijanie !!
