MY NEW GUIDES

NOWE DROGOWSKAZY

Wciąż zdumiewa i zastanawia mnie Krzysztof Pieczyński. Wygłasza bardzo śmiałe tezy i opinie. Oto niektóre z nich.

Na temat Kościoła mówi, że:

  • „jest organizacją przestępczą”

Mocne oskarżenie, ale nie pozbawione sensu. W wielu katolickich krajach, a szczególnie w Polsce, Kościół zachowuje się tak, jakby przestrzeganie prawa go nie obowiązywało. Jest na to wiele dowodów.

  • „układał się ze wszystkimi dyktatorami”

Przynajmniej z wieloma. Na przykład kanclerz Niemiec Adolf Hitler podpisał konkordat z Watykanem, a jego poplecznik Benito Mussolinii wprowadził nawet religię do szkół; w Polsce prymas Glemp przyjął bardzo ugodową postawę wobec generała Jaruzelskiego po wprowadzeniu przez niego stanu wojennego, a „święty” papież Jan Paweł II spotykał się z wieloma dyktatorami, a z niektórymi nawet układał.

  • „chrześcijaństwo jest religią zbudowaną na kłamstwie historycznym”

Nie ma chyba na świecie księgi sakralnej zawierającej tak obfitą mieszankę bajek i faktów historycznych, jak Biblia.

Na temat Boga Pieczyński mówi

  • „Jest On dla mnie wszystkim”

Trudno mi to pojąć, ale póki co, pozostawiam tę jego wypowiedź bez komentarza.

  • „w Kościele (rzymskim) nie ma Boga”

Powiedziałbym raczej, że brak w nim boga prawdziwego.

  • „trzeba uwolnić Go od religii”

Każdy człowiek który jest ponadreligijny, lecz wierzący, jak na przykład ja, przyzna mu rację.

  • „jest to pojęcie, które stoi ponad religią; coś, co przewyższa myśl”

Tak. Rzeczy największych nie da się wyrazić słowami, ludzkim ułomnym językiem. Można je tylko przedstawiać w sposób ograniczony, za pomocą poezji lub symboli.

Dalej, na temat ciała i duszy mówi, że

  • „ciało samo w sobie jest niewiele warte, jest tylko marnym opakowaniem duszy. Najważniejsze jest ciało energetyczne”

Dodam, że opuszczając to „opakowanie”, dusza przeważnie odchodzi tam, skąd przyszła. Dla ludzi dobrych będzie to koniec boleści, odpoczynek w krainie szczęścia; złych zaś czeka dalsza bolesna wędrówka po wertepach (wasteland). Buddyzm nazywa to błąkaniem się po samsarze.

A teraz na całkiem inny temat

  • Czy prezydent Duda często zmienia poglądy o 180 stopni, jak na przykład w sprawie Okrągłego Stołu? Jeszcze kilka miesięcy temu mówił, że to był zły układ, a ostatnio, w rozmowie z dziennikarzami z okazji 30. rocznicy podpisania go, nazwał go dobrym. Kto jak kto, ale prezydent Polski nie powinien być człowiekiem tak niestałym w poglądach, czyż nie tak?
2019-02-11T12:32:12+00:00