MY NEW GUIDES

NOWE DROGOWSKAZY

• Właśnie wysłałem emailem do redakcji ONET list tej treści. Jest to moja reakcja na opublikowany dzisiaj wywiad zatytułowany „Maria Konopnicka – lesbijka i zła matka”

„Przestańcie publikować w ONECIE artykuły oczerniające świetnych polskich pisarzy !!! Durni dziennikarze, którzy nie dorośli im do pięt wyżyli się już na Tuwimie, Brzechwie, Prusie, Konopnickiej, Tokarczuk, a przyjdzie kolej na następnych pisarzy. Co z naszej polskiej kultury pozostanie jeśli sami będziemy niszczyć jej filary ? Co to w końcu ma za znaczenie, że ktoś był za życia Żydem, gejem czy ateistą? Ważne, że pozostawił po sobie imponujący dorobek literacki z którego korzystają pokolenia. A tych dziennikarzy co szukają dziur w całym zapędzić do łopaty. Pewnie się nudzą i nie mają nic lepszego do roboty”.

• Mimo tylu skandali obyczajowych z udziałem księży jakie wyszły na jaw już w całej pełni, frekwencja w kościołach katolickich w Polsce prawie nie zmalała. Kult papieża JPII też nie osłabł. Posłowie ustanowili rok 2020 rokiem świętego Jana Pawła II. Za tą uchwałą w Sejmie głosowało 417 posłów, przeciw było 4, nikt nie wstrzymał się od głosu. Ale jak można nazywać świętym człowieka, o którym powszechnie wiadomo, że
– systemowo krył księży-pedofilów.
– był zaprzyjaźniony z przestępcą seksualnym Macielem Degollado.
– utrzymywał przyjacielskie kontakty z ludobójcą Pinochetem.

JPII był postacią medialną, znaną na całym świecie, ale jakoś nie widać w żadnym innym kraju kultu jego osoby. Czas nazwać to zjawisko po imieniu. Naród ma sklerykalizowaną mentalność i jest chory na katolicyzm. Jeśli chodzi o sferę religijną Polacy żyją na jakiejś własnej planecie. Nawet posłowie demonstrują cielęcy zachwyt nad jego wielkością.  Przez tyle lat starali się zrzucić okowy komunizmu. Teraz znów są w okowach… klerykalizmu. Widzimy z tego w jakim stopniu religia, a ściśle katolicka, zaślepiła naród ? Chce się zniewalać, niech się zniewala.

Tadeusz Boy-Żeleński pisał „…każdy rząd w Polsce, chce czy nie chce, będzie się uginał pod naciskiem kleru, dopóki ciemnota i bierność ogółu będzi czyniła ten kler realną lub fikcyjną potęgą. Dopóki w Polsce będzie można wykrzykiwać wzniośle: „Bóg i religia”, tam gdzie w gruncie chodzi o władzę i pieniądze, dopóty kasta wyodrębnionych z życia dzikusów będzie regulatorem najdonioślejszych spraw społeczeństwa…

Joanna Senyszyn z kolei mówi: „Tragedią nie jest to, że Polska jest skłócona z większością świata, ma beznadziejny, skretyniały rząd, pseudoprezydenta na usługach partii PiS, sejmową maszynkę do głosowania złożoną z matołów, pazerny Kościół żyjący na koszt podatników, ale to, że połowa Polaków jest z tego zadowolona”.

Zgadzam się z nią co do dewocji Polaków, a co do reszty jej zarzutów, nie byłbym aż tak krytyczny. Polecam artykuł: „Kościół w liczbach”

2020-01-12T17:14:35+00:00